czwartek, 26 stycznia 2012

Gorączka

Mimo wielu innych zajęć i rzeczy, które jeszcze muszę wykonać, znalazłam chwilkę na zrobienie tego notesu ;). Sama baza przygotowywana była przy okazji nauki (czasami trzeba się rozpraszać :D). Ozdabianie odbyło się wczorajszym późnym wieczorem, przy okazji gorączki. Ale myślę, że wyszło ciekawie, tylko ilość serc rano mnie trochę przeraziła :D. Ale cóż.. Notesik powędrował na prezent urodzinowy :).




poniedziałek, 23 stycznia 2012

Dzień babci i dziadka

W tym roku kartki robiłam tylko dla swoich babć. Może zabrzmi to dziwnie, ale na całe szczęście. Na uczelni sporo się dzieję, a cała moja wena po prostu mnie opuściła. Więc obie kartki powstały trochę z przymusu i bez żadnej radości tworzenia.. Nie jestem z nich zadowolona, więc pokazuje tylko detale.



W zeszłym roku kartek powstało więcej, a wyglądały mniej więcej tak:


poniedziałek, 16 stycznia 2012

Zimowo-urodzinowo

Dziś ostatecznie zakończyłam prace nad kartką urodzinową :D. Miałam trochę dylematów, ale czas jej wysłania ostatecznie pomógł podjąć decyzje :). Powstała w porozumieniu z Diabelskim wyzwaniem, które narzuciło kolorystykę - biel, szarość i czerwień. Mam nadzieje, że nie wyszło za smutno.


wtorek, 10 stycznia 2012

Dozwolone od lat osiemnastu

Uczelnia trochę daje mi się we znaki i czasu na tworzenie czegoś nowego zwyczajnie brak. Ale bez obaw, mam jeszcze kilka nowych prac, których Wam jeszcze nie pokazywałam ;). Po pierwsze jest to album na 18 urodziny siostry mojego M., Agaty :). Jego przeznaczeniem było, aby bliscy, rodzina, goście mogli umieścić tam swoje życzenia dla solenizantki. Na końcu powstało również miejsce na kartki, aby mogły być wszystkie razem w jednym miejscu :). Muszę też powiedzieć, że album by nie powstał, gdyby nie uprzejmość wspaniałej Justyny, która użyczyła mi swoich brzegowych dziurkaczy ;). Bardzo dziękuje :*. Uwaga dużo zdjęć :D.












 Dziękuje za wytrwałość :D.. Dodatkowo do albumu dołączona była kartka zupełnie z innej parady :D. Mogę tylko tłumaczyć się brakiem czasu zrobienie nowej, a ta była pod ręką :). Kwiatek w niej użyty zrobiłam własnoręcznie :).


czwartek, 5 stycznia 2012

Biżuteria po raz pierwszy

Pisałam, że pokaże za parę dni, a wyszło 1,5 tygodnia. Wybaczcie mi ten poślizg, na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że w tym czasie sporo się działo :), był wyjazd, sylwester i przygotowania albumu na 18-naste urodziny (o którym następnym razem ;D).
A więc w małych paczuszkach, które pokazywałam w ostatnim poście, kryła się biżuteria :). Pomysł na zrobienie takich wisiorków chodził za mną dość długo, ale dopiero święta i dość niski budżet prezentowy zmobilizował mnie do spróbowania ;).

Jako pierwszy zrobiłam ten. Miał on być dla mnie, więc koniecznie z motywem wieży Eiffla ;).


Drugi robiłam z myślą o mojej siostrze. Zdjęcie trochę kiepskiej jakości, ale robiłam jej już po obdarowaniu i przy fatalnym wieczornym świetle.


Przy tym za dużo się nie napracowałam, jeśli pominiemy przygotowanie łańcuszka. Za to kolor oczu może być wymienny :). Również powędrował na prezent. Sówka jest dość spora, ok. 6 cm. Znów w kiepski świetle i na szybko :/.


Ostatnie dwa wisiorki jakie poczyniłam są bliźniacze :D. W drodze losowania różowa została sprezentowana siostrze mojego M.


A ta nadal szuka właścicielki ;).



 A to tak dla urozmaicenia :D. Dziękuje za odwiedziny i komentarze :*.