Przyznam szczerze, że o wyzwaniu #7 UHK totalnie zapomniałam. A że zakładkę już od dawna miałam w planach to dlaczego by nie skorzystać z okazji? Tak oto dosłownie parę godzin przed zakończeniem wyzwania sobie o nim w ogóle przypomniałam. Więc nożyce poszły w ruch i tak oto powstały dwie bliźniacze zakładki: jednak dla mnie, a druga w prezencie :).
Zdjęcia wymienione ;)
Super ,że sobie jednak przypomniałaś!!!bo zakładka wszył Ci super!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu:)
Śliczne zakładki :D
OdpowiedzUsuńO proszę jaka zakładka piękna, muszę nadrobić moją nieobecność;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne *.* Jak ty takie cudeńka robisz??!
OdpowiedzUsuńPiękne . Aż mi się zachciało czytać. :)
OdpowiedzUsuńTe "oklejanki" zaczynają mi się bardziej podobać od dekupażu :)))
OdpowiedzUsuń