czwartek, 5 stycznia 2012

Biżuteria po raz pierwszy

Pisałam, że pokaże za parę dni, a wyszło 1,5 tygodnia. Wybaczcie mi ten poślizg, na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że w tym czasie sporo się działo :), był wyjazd, sylwester i przygotowania albumu na 18-naste urodziny (o którym następnym razem ;D).
A więc w małych paczuszkach, które pokazywałam w ostatnim poście, kryła się biżuteria :). Pomysł na zrobienie takich wisiorków chodził za mną dość długo, ale dopiero święta i dość niski budżet prezentowy zmobilizował mnie do spróbowania ;).

Jako pierwszy zrobiłam ten. Miał on być dla mnie, więc koniecznie z motywem wieży Eiffla ;).


Drugi robiłam z myślą o mojej siostrze. Zdjęcie trochę kiepskiej jakości, ale robiłam jej już po obdarowaniu i przy fatalnym wieczornym świetle.


Przy tym za dużo się nie napracowałam, jeśli pominiemy przygotowanie łańcuszka. Za to kolor oczu może być wymienny :). Również powędrował na prezent. Sówka jest dość spora, ok. 6 cm. Znów w kiepski świetle i na szybko :/.


Ostatnie dwa wisiorki jakie poczyniłam są bliźniacze :D. W drodze losowania różowa została sprezentowana siostrze mojego M.


A ta nadal szuka właścicielki ;).



 A to tak dla urozmaicenia :D. Dziękuje za odwiedziny i komentarze :*.

6 komentarzy:

  1. Ale cuda siedziały w tych pudełeczkach! Piękne wisiorki, szczególnie pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejuńciu - piękne !!!
    Gapię się i gapię :)

    Pozdrawiam- Iwona.
    P.S. Witam na moim pierwszym CANDY :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne! Małe śliczności :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten z wieżą jest prześliczny sama bym taki chciała. Jeżeli możesz powiedzieć jak zrobiłaś ten wisiorek to napisz w komentarzu na moim blogu albo na swoim. Byłabym bardzo szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń