Tym razem mam dla Was coś nowego :).. Ale zanim Wam to pokażę muszę Wam opowiedzieć co mi się wczoraj wydarzyło... Moje szczęście, albo raczej pech lub nieudolność sięgnęła zenitu.. Przygotowałam sobie wczoraj na spokojnie bazę pod album, a następnie zajęłam się okładką. Tematyka ma być górska, więc wysoko w górach postanowiłam, że będzie zima. Wyciągnęłam więc białą ecolinę, dodałam szczytom śnieg i już mam zakręcać słoiczek, a jego zawartość nagle ląduje na moich spodniach, bluzce, swetrze, a w górach totalna zima. Tak to wszystko zapierałam, że aż sobie palce zdarłam.. Potem do pralki i niestety. Na spodniach nadal smuga. Nie muszę pisać, że to moje ulubione i wcale nie miałam na sobie ciuchów roboczych. Może je jeszcze uratuje. Reszta zeszła, a góry poszły na dno. Wycięłam nowe, ale chyba tym razem postawie na lato..
Już bez przedłużania, zrobiłam blejtram numer 2 :). Robiąc
ten blejtram w zamyśle miałam by powstały trzy i wisiały w komplecie obok siebie. Na razie wisi jeden, ale mam nadzieje, że drugi szybko do niego dołączy. I zostanie mi do zrobienia jeszcze tylko trzeci :).
Oczywiście na początku byłam z niego niezadowolona, ale im dłużej na niego patrzę tym bardziej mi się podoba. Choć chyba jak zwykle jest trochę za dużo stempli...
Pracę zgłaszam na dwa wyzwania. Po pierwsze do
Art piaskownicy, ponieważ to na podstawie ich mapki robiłam blejtram. I do
Scrapgangsterk na wyzwanie kolorystyczne. Użyłam kolorów jasny brąz, jasnożółty, łososiowy, zielony oliwkowy i beżowy też się znajdzie. Biała jest w sumie tylko baza płótno, a czarny użyłam ale nie jest go aż tak dużo :). Niestety użyłam też niebieskiego ale jest go naprawdę mało!