Dziś mam jedne z tych dni kiedy dosłownie siedzę i patrzę się w sufit, a czas ucieka. Bardzo nie lubię takich dni. Nie mogę się zmobilizować do czegokolwiek. Do napisania tego posta zbierałam się od południa, nie wspominając o innych rzeczach. Dobrze, że chociaż rano posprzątałam.. może to tak wyssało całą moją energię. Więc pisać za wiele nie będę - pokażę za to dużo zdjęć.
Komplet ślubny, największy projekt jaki robiłam. Prawie 40 zaproszeń, ok. 70 winietek, wisiorek i pudełko, którego nie widać - dokładnie o wymiarach 25x34x26, które mieściło wszystko w środku i podczas wesela posłuży do przechowania kartek od gości. Wesele we wrześniu, więc może dostanę jakieś zdjęcia :D. A tak to było trochę wycinania.. ;).