Koniec roku

Wielkimi krokami zbliża się nowy rok. Z jednej strony na pewno przyniesie dużo wspaniałych chwil (w końcu to coraz bliżej lata :D), ale z drugiej przeraża mnie to, że ten czas tak szybko ucieka. Na koniec roku chciałabym nie robić sobie blogowych zaległości, więc wstawiam ostatnią pracę (w tym roku :D). Wisiorek dla mojej siostry. Średnica 3cm.

Ostatnia Niedziela Adwentu

Jutro już Wigilia. A jako, że ostatnio miałam głównie czas na dodawanie postów w Niedziele to i dziś napiszę :). Do pokazania mam znów wisiorki :). Tym razem trzy, na specjalne zamówienie :). I tak nawiasem mówiąc, jeśli ktoś jest zainteresowany wisiorkiem to najlepiej napisać do mnie mejla :). Na pewno nie przeoczę.

     

To już III Niedziela adwentu

Zaraz po kartkach świątecznych moim głównym zajęciem były wisiorki :). Dlatego trochę ich mam Wam do pokazania :). Na początek dwa. Zdjęcia w formie zapakowanej ;).

Na różowo

Odchodząc od klimatów Świątecznych pracowałam ostatnio nad kartką ślubną :). Miałam pełną dowolność, więc zdecydowałam się na to, co mnie samej by się podobało :D. W ciuchach jestem przeciwniczką różu, ale w kartach go bardzo lubię :).

Kartkę zgłaszam na wyzwanie 3D w sklepie Na-Strychu.

Magnetycznie

Tym razem mam dla Was coś innego :). Po wielu próbach robienia magnesów w końcu doszłam do tego co chciałam :). Jeszcze jeden szczególik i już będzie idealnie :D. Ale to sprawy czysto techniczne :). I tak oto powstał komplecik 6 magnesów :).

"Biedronka" szczególnie przypadła mi do gustu, że chyba zrobię sobie taki wisiorek :D.

A tak zostały zapakowane ;)

II Niedziela adwentu

To już chyba ostatnia seria świątecznych kartek :). W planach mam jeszcze tylko tagi prezentowe i z życzeniami do pierniczków :). Ale zobaczymy co czas przyniesie, bo z nieznanych mi powodów zamówiłam wczoraj kolejną serię papierów świątecznych :D.

Te kartę przygotowałam na liftowe wyzwanie w Scrapgang.

Mikołajki

A ja wcale dziś nie z tematyką świąteczną :D. Wpis do albumu wędrującego Karmazynowego Kamyka :). Przyznam, że nie było łatwo :D.. Przygotowałam go późnym wieczorem, ale nie do końca mi się podobał, więc na drugi dzień trochę ratowałam :D.

I Niedziela adwentu

U mnie wciąż sezon kartkowy :). Ale do końca tego tygodnia chce się z nimi wszystkimi uporać i może trochę zmienić klimaty :). A jeszcze dziś (nie wiem jak u Was) spadł śnieg ;/ i mimo pięknego obrazka zza okna, średnio mnie to cieszy, ta temperatura...

Coraz bliżej Święta

Dziękuje Wam bardzo, że tak miło przyjęliście moje kartki :). Mam nadzieje, że i tak mała porcja przypadnie Wam do gustu, choć ciężko było ją stworzyć :D. Przede mną jeszcze parę kartek, ale koniecznie muszę je skończyć w tym tygodniu.

Pierwsze świąteczne

Te dwie kartki zrobiłam jeszcze pod koniec października. Ale od razu powędrowały do mojej siostry, więc proces przetwarzania zdjęć troszkę się wydłużył :). Produkcja u mnie dalej w toku, ale z kartki na kartkę czuję się coraz gorzej :P.

W różu i motylach

Takie dostałam wytyczne od siostry :). Aż wstyd się przyznać ale było to we wrześniu. Do pracy zabrałam się na ostatnią chwilę, bo dzień przed weselem, a zdjęcia robione były tuż przed wyjściem :P. Zdjęcia tego nie oddają, ale jak na mój gust wyszło bardzo fajnie, tym bardziej, że to moja pierwsza praca  typu exploding box. A z tego co słyszałam, radość Państwa młodych i zaskoczenie było bezcenne :), a to najważniejsze!

Mini Cooper II

Jakiś czas temu Marzena wyraziła chęć posiadania wisiorka z Mini Cooperem :). I tak o to powstał prawie identyczny wisior jak poprzednio. Ale żeby nie było, że nic nie robię :D.

Pozdrawiam! I dziękuje wszystkim za odwiedziny :).

Jesiennie

Gdzieś pod koniec września wywołałam sobie trochę zaległych zdjęć. W konsekwencji zrobiłam już album o Norwegii, a całkiem niedawno skończyłam album jesienny. W kolejce czekają jeszcze dwa pakiety zdjęć na albumy :).

Album jesienny jest trochę prywatny i monotematyczny, bo są to zdjęcia z jednej sesji i głownie moje :D. Ale nic poradzić nie mogę na to, że mój M. fanem pozowania nie jest :D. Całość mi wyszła płaska jak nigdy :D, a licząc z okładkami jest tylko 5 kart.

Motyle

Po raz trzeci zaangażowałam się w albumy wędrujące :). Na początku plan był prosty - album o Barcelonie. Ale w miarę obmyślania projektu, zaczęłam mieć wątpliwości czy znów chcę przewodnik. I tak wpadłam na pomysł na album o motylach :). I przyznam szczerze, że bardzo mi się to podoba :). Postawiłam na pastele. A album prezentuje się tak:

I moje wpisy :).. Trochę za dużo tekstu mi wyszło.. trochę inaczej je sobie wyobrażałam, ale przyznam szczerze, że nie miałam już siły niczego zmieniać.

Marcowa Norwegia

W Norwegii byłam w marcu :). Zdjęcia trochę przeleżały, nabrały mocy urzędowej, w końcu je wywołałam i na początku października poleciałam jak burza :). Album był gotowy w zaledwie dwa wieczory. Nie jest zbyt skomplikowany, więc trudne to nie było. A ile przy tym radości i odświeżanie wspomnień. Załączam tylko część fotorelacji z naszej wyprawy :). Album ma 9 kart i mieści 48 zdjęć :).