Inspiracje miały być wczoraj. Ale musicie uwierzyć mi na słowo, że w trakcie pisania posta, zostałam bardzo spontanicznie wyciągnięta z domu :D. Cóż miałam robić.. poddałam się!
Tydzień mi minął jakoś szybko. Uczelnia trochę daje mi się we znaki, ale przecież nie mogą być cały czas wakacje :). Zrobiłam trzy pracę, których termin upływał bardzo szybko. Teraz cieszę się weekendem i mam nadzieje, że przyszły tydzień będzie nieco wolniejszy.
1. Crop-a-dile - napaliłam się na niego chyba już rok temu. Kiedy mam już pieniądze to jak na złość we wszystkich sklepach jest niedostępny.... :(
2. Weekend - podobno weekend miał być na tyle ciepły, że spokojnie można byłoby wyjść w samym sweterku.. Jakoś pogoda za oknem tego nie pokazuje, a termometr 14 stopni. Dobrze, że chociaż wczoraj tak było :). Taka słoneczna jesień bardzo mi odpowiada!
3. Tablica korkowa - marzyłam o niej od dziecka (wiem dziwne marzenia :D). Ale biurko miałam takie, że mi na nią nie pozwalało. Teraz sobie sprawiłam, choć nic na niej nie wisi.... Ale bardzo mi się spodobały tablice robione samemu, szczególnie z taką ramą!
4. Spaghetti carbonara - makarony moja miłość :). W tym tygodniu próbowałam zrobić prawdziwą carbonarę. Niestety efekt trochę mnie rozczarował, więc przepisu dobrego będę szukać dalej :). Wam też polecam takie kulinarne eksperymenty!
5. Co zrobić ze starym i nieużywanym łóżeczkiem? Zrobić biurko! - ja tego problemu nie mam, ale bardzo spodobało mi się takie rozwiązanie :). Może ktoś wykorzysta :).
6. Puszki z ciastkami - ten pomysł bardzo mi się podoba! Lubię trzymać słodycze w puszkach. Czasami kupne słodycze owinięte są w taki karbowany papier. Tutaj widać jak można go wykorzystać do oddzielenia ciastek. Dzięki temu mniej się kruszą! Może mniej ich wejdzie, ale pomysł jest świetny!
7. Starbucks - wczoraj delektowałam się cudowną Caffe Latte ze Starbucks'a. Uwielbiam te kawę, bo jako jedyna z takich "kupnych" ma idealne dla mnie proporcje i smakuje pysznie!
8. Książka "Szmaragdowa tablica" - właśnie czytam. Nie skończyłam jeszcze i nie wiem czy jest to książka godna polecenia. Na razie trochę mnie rozczarowała -dialogi są trochę daremne. Ale pomysł dwóch historii, dziejących się w innych latach, ale mających ten sam cel, bardzo mi się spodobał :). Może ktoś z Was przeczytał?
9. Wschód słońca - taki widok miałam wczoraj idąc przed 7 na tramwaj :). W rzeczywistości wyglądało bardziej magicznie, a ja od samego rana miałam dobre samopoczucie ;). (zdjęcie własne)